Dzwoni gość do szefa w pracy:
– Szefie, nie będzie mnie dzisiaj. Muszę zawieźć kota do weterynarza.
– A nie może tego zrobić twoja żona?
– Nie.
– Dlaczego?
– To nie jej penis utknął w jego tyłku.
– Szefie, nie będzie mnie dzisiaj. Muszę zawieźć kota do weterynarza.
– A nie może tego zrobić twoja żona?
– Nie.
– Dlaczego?
– To nie jej penis utknął w jego tyłku.